Bardzo lubię chodzić do lasu jestem zamiłowanym grzybiarzem .
W ostatnich trzech tygodniach byłam kilka razy w lesie i nie powiem, że był to tylko spacer, udało się zebrać troszkę grzybków.
Zbiory jak na nasze mazowieckie lasy całkiem pokaźne;kilka prawdziwków, dużo podgrzybków i troszkę kozaków i sporo maślaczków.
Radość olbrzymia i jeszcze większe zmęczenie. Zrobiłam zdjęcia dla utrwalenia pięknej jesieni.
W zimę wspomnę i uraduję swoje ślepka.
Bardzo rzadko wychodzę z domu to po każdej takiej wyprawie padam ze zmęczenia, a tu trzeba coś z tym zbiorem zrobić i zająć się moją mamą. Dzięki tym wyprawom mam więcej chęci do życia ale na robótkowanie nie ma już czasu.
To sobotni zbiór część ususzona. Wczorajszy jeszcze się suszy.
To mój Reksio wciąż nie uczesany, zajął moje miejsce w fotelu.