Zapowiadałam też bambosze dla dorosłych. Zapotrzebowanie było i nadal jest duże.
W lutym miałam wykonane dwie pary i rozpoczęte dwa bambosze.
U mnie zostały tylko dwie pary. Będę jeszcze robiła ale tylko dorywczo.
Dzisiaj pokażę skończone.
Były jeszcze dwie pary, nie mam zdjęć.
Bambosze robiłam szydełkiem półsłupkami i słupkami, częściowo z włóczki z odzysku oraz pozostałości po większych robótkach.
Podziwiam! Sama nigdy nie robiłam bamboszy. Podobają mi się dwie pary: łososiowe i błękitno- niebieskie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru.
OdpowiedzUsuńFajne bamble i super pomysł na wykończenie resztek włóczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Ależ nadziergałaś się tych bamboszy - gratuluję! Każda para ma swój urok. Są nie tylko świetne, ale też bardzo cieplutkie i leciutkie. Miałam kiedyś podobne, chociaż sama jeszcze nigdy nie robiłam takich bamboszków...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko :)
Bardzo ładne i w nóżki cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWidzę że produkcja kapciuszków idzie pełną parą ,w sumie to i ja mogła bym mieć takie kapcioszki .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko
Z szydełkiem mi nie po drodze, ale kiedyś jak dzieci były małe robiłam takie cuda na drutach:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie Monika:)
Ale dużo bamboszy! Świetne są! Ja też teraz dziergam takie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Całkiem niezła gromadka bamboszy, super. Bamboszy jak skarpetek nigdy za dużo. Pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńKolejne kapcioszki! Przed chwilą jedne widziałam u Asi305 i olśniło mnie jak je zrobić! Twoje tutaj są kolejną motywacją! Akurat tego mi brakuje właśnie :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!Taki idealne cichobiegi :)!!! Najlepiej wykorzystywać resztki włóczek!!! :)Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńTwoje bambochy są bardzo fajne i bardzo zachęcają mnie do złapania za szydełko i zrobienia też takich. Pozdrawiam serdecznie. Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚwietne babcine bambosze, sama chętnie bym takie nosiła w chłodne dni. Cudo !
OdpowiedzUsuńPomysłowe bamboszki, świetny sposób na praktyczne wykorzystanie pozostałości włóczek. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńBambosze pierwsza klasa! Na nie jest zawsze zapotrzebowanie… Ja ostatnio też wykonałam parę, ale nie wyszły mi tak efektywnie jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fajne te twoje bambosze i jak ich dużo. Najbardziej podobają mi się niebieskie (bardzo lubię ten kolor)
OdpowiedzUsuńPoza tym dobry pomysł na wyrobienie resztek włóczek.
Pozdrawiam wiosennie Dorota
super bambosze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny z wyjątkowym podziękowaniem wszystkim komentującym. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAle bombowe kapciuchy!!!!
OdpowiedzUsuń