Od tygodnia stan zdrowia mamy znów się pogorszył. Jest w szpitalu nie mogę skupić się przy duży projekcie.
Wróciłam do robienia małej serwetki.Tym razem nie da się wykonać więcej niż po kilka słupków.
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To i tak wyczyn, że możesz cokolwiek robić w takiej sytuacji - choć może robótki mają tu działanie terapeutyczne. Ja tak mam, ale w dużym stresie drętwieją mi ręce i nic nie mogę zrobić. Serweteczka zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Jest ciężko dlatego tak mało to praca całego tygodnia. To właśnie dla samouspokojenia robione. Pozdrawiam:)
UsuńPoprawy zdrowia dla Mamy a Tobie życzę dużo siły i więcej chwil dla siebie ............ ja to niedawno przechodziłam, prawie nic nie potrafiłam robić :(
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego reszty dnia ....
Danusiu wiem i podziwiam. Robię by się wyciszyć, zresztą z marnym skutkiem. Spokojnego i miłego wśród samych dobrych i przyjaznych ludzi życzę:)
Usuń.Zaglądnęłam tu sobie dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńZdrowia mamie życzę ....trudno się skupić na robieniu czegoś w takich trudnych chwilach..ale jednocześnie to oderwanie....wiem jak to jest:)
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję za odwiedziny i wsparcie. Serdecznie pozdrawiam
UsuńWszystkiego dobrego dla mamy.... samego zdrowia. Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam
Usuń