Z zapasów wybrałam 2 motki włóczki AZZURRA firmy Andrafil i złapałam się za druty.
Robótka, przyjemna, wzór dobrze opisany, w ciągu trzech dni była prawie gotowa.
Zbliżałam się do końca trzeciej sekwencji wzoru a tu wełenka się kończy.
W poszukiwaniu jeszcze jednego motka przekopałam wszystkie pudła z zapasami. Wełenki brak.
Zaczął się dylemat; wykończyć innym kolorem, spruć ostatnią część wzoru i zakończyć.
Przyjęłam trzeci wariant...zakończyć bez ostatnich dwóch rzędów.
Na zamknięcie oczek brzegowych zabrakło dwa metry włóczki.
Wełenka jest bardzo ładna, dobrego gatunku i szkoda mi jej na byle jak wykonaną robótkę.
Dlaczego o tym piszę? Ku przestrodze. Nie przygotowałam się należycie do wykonania robótki.
Nie zrobiłam próbki dla porównania wielkości z opisem, poszłam na skróty to i mam za swoje...
Był sobie sweterek- znudził mi się a może z niego wyrosłam.
Często rozpoczęta robótka przeleżała kilka lat a w tym czasie koncepcja na jej wykonanie się zmieniła.
Wyrzucić szkoda, niteczka i kolorek super... Mam pomysł, spruć i zrobić coś nowego.
Spruta włóczka o... nie najlepiej wygląda. Pogięta, trochę zmechacona.
Co dalej? Czy się da ją odnowić? Czy włóczkę, do powtórnego dziergania da się wyprostować?
Po spruciu włóczkę należy uprać, w tym celu najlepiej ją przewinąć na pasma.
Mokre pasma wieszamy, suszymy. Już jesteśmy blisko upragnionego efektu.
Troszkę się wyprostowała, lecz to jeszcze nie to czego chcemy. Załamania nadal zwykle zostają.
I.. co dalej... a może potraktować ją parą? Parą pytacie?
Tak to proste choć czasochłonne ale efekt daje znakomity.
Nie wszyscy wiedzą jak to zrobić?
Potrzebny jest np; czajnik lub inne naczynie do gotowania z pokrywką otwieraną z góry, woda i źródło podgrzewania.
Końcówkę włóczki przekładamy przez dziubek czajnika. Włóczkę na kłębku przekładamy poza czajnik przykrywamy lekko pokrywką.
Wyprostowaną włóczkę nawijamy na kłębek. Stara włóczka jest jak nowa.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo słoneczka.
Wyrzucić szkoda, niteczka i kolorek super... Mam pomysł, spruć i zrobić coś nowego.
Spruta włóczka o... nie najlepiej wygląda. Pogięta, trochę zmechacona.
Co dalej? Czy się da ją odnowić? Czy włóczkę, do powtórnego dziergania da się wyprostować?
Po spruciu włóczkę należy uprać, w tym celu najlepiej ją przewinąć na pasma.
Mokre pasma wieszamy, suszymy. Już jesteśmy blisko upragnionego efektu.
Troszkę się wyprostowała, lecz to jeszcze nie to czego chcemy. Załamania nadal zwykle zostają.
I.. co dalej... a może potraktować ją parą? Parą pytacie?
Tak to proste choć czasochłonne ale efekt daje znakomity.
Nie wszyscy wiedzą jak to zrobić?
Potrzebny jest np; czajnik lub inne naczynie do gotowania z pokrywką otwieraną z góry, woda i źródło podgrzewania.
Końcówkę włóczki przekładamy przez dziubek czajnika. Włóczkę na kłębku przekładamy poza czajnik przykrywamy lekko pokrywką.
Podgrzewamy wodę. Przez dziubek czajnika przesuwamy włóczkę.
W ten sposób para wodna prostuje włóczkę.
W ten sposób para wodna prostuje włóczkę.
Wyprostowaną włóczkę nawijamy na kłębek. Stara włóczka jest jak nowa.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo słoneczka.
Współczuję .... przykro się pruje .... Nieuniknione czasem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda tamtej robótki. Zaczęłam robótkę ponownie cieńszymi drucikami i efekt jest znakomity. Już mi nie szkoda. Wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Serdecznie pozdrawiam, życząc jak najmniej prucia:)
UsuńCiekawy sposób na prostowanie wełny- będę miała go na uwadze, gdy wrócę do robót na drutach.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPolecam do wypróbowania, doskonale się sprawdza przy akrylach. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńO praniu włóczki w pasmach wiedziałam i czasami stosowałam. Sposób w czajniku jest dla mnie nowy, ale to dla bardzo wytrwałych i cierpliwych.
OdpowiedzUsuńZwijanie w pasma i po wyschnięciu ponownie w kłębek zajmuje też sporo czasu a może nie przynieść pożądanego efektu i wtedy stosuje ten z parą. Jeśli włóczka nie wymaga prania to z parą jest szybciej a dodatkowo pozbywamy się zmechacenia. Czego to nie robimy dla naszych pasji? Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńSposób z czajnikiem i prostowaniem na parze znam. Często się posiłkowałam tym sposobem w latach 80-tych, kiedy to włóczek jak na lekarstwo było. I tak się pruło i dziergało wkółko z tej samej nitki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Prucie robótki może mieć wiele przyczyn. Ponowne wykorzystanie włóczki w moim przypadku nie występuje z powodu braku zapasów niteczek. Łatwiej i przyjemniej z większym efektem estetycznym wykorzystujemy włóczkę odświeżoną po pruciu.Ten sposób prostowania zapewne jest znany od bardzo dawna. Wskazówka jest podana dla osób nie koniecznie w wieku dojrzałym-choć i te osoby zapewne uzupełnią lub przypomną tę wiedzę. Dzierganiem, szydełkowaniem zajmują się coraz młodsze osoby a dla nich może być nie znana...Wszystkim dziergającym i szydełkującym życzę jak najmniej prucia.
UsuńJa się na tym kompletnie nie znam,a le warto czasem dowiedziec się czegos innego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam:)
UsuńMnie jak zabraknie włóczki,to szukam w zapasach i zwykle znajduję jakiś malutki kłębuszek, bądź próbkę do sprucia,no ale nie zawsze tak jest i wtedy trzeba kombinować. Sposób prostowania włóczki w czajniku wydaje mi się mniej pracochłonny,niż ten,który znałam - nawijanie na pasma,polewanie wrzątkiem i nawijanie kłębka.Dzięki za podpowiedź,zwłaszcza,że byłam przekonana że tylko wełna do tego się nadaje,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tym brakiem włóczki do wskazanej robótki to wszystko spowodowane moim bałaganiarstwem. Myślałam, że mam 3 moteczki tej włóczki okazało się inaczej. Gdyby włóczka była ładnie posegregowana opisana nie było by problemu. Cieszę się, że mogłam podpowiedzieć swój sposób na włóczkę. Wełenka zwykle po upraniu w zwojach się prostuje, gorzej jest z mieszankami i samym akrylem. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńSuper pomysł na włóczkę z prucia, na pewno wykorzystam bo często recyklinguje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Okazuje się,że nie tylko ja prostuję włóczkę po pruciu. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńAch, jak ja nie lubię pruć....
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten sposób na włóczkę
Przyłączam się do grona . Prucie i ponowne dzierganie to uf...- nie fajne...
UsuńCieszę, ze mogłam podpowiedzieć o sposobie na włóczkę. Serdecznie pozdrawiam:)
prostuję w bardzo podobny sposób tylko nie nawijam od razu na kłębki tylko układam w pasma co by dobrze przestygła i wyschła ,bo jednak po parze zostaje ciut wilgotna i po jakimś czasie dopiero nawijam na kłębki.(i nie zawsze piorę po pruciu bo wolę wyprać przed pruciem mniej uciążliwy sposób :) )
Usuńpozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i podpowiedź. Okazuje się, że temat "renowacji" włóczki jest mniej lub więcej znany. Wiele osób stosuje różne metody prostowania włóczki. Zawsze uzupełnienie wiadomości jest wskazane. Czasami cieszy to gdy włóczkę można ponownie wykorzystać. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńThe blog are the best that is extremely useful to keep.
OdpowiedzUsuńI can share the ideas of the future as this is really what I was looking for,
I am very comfortable and pleased to come here. Thank you very much!
หนังใหม่