sobota, 27 lipca 2013

Szpitalne serwetki "odstresowywacze"

     Moja mama od półtora tygodnia przebywa w szpitalu stan ciężki do poprzednich schorzeń dobiło zapalenie pęcherzyka żółciowego. W jej ogólnym stanie zdrowia nie można operować. Czuwam przy mamy łóżku szpitalnym od rana do późnej nocy.
Wszystkiego trzeba dopilnować; lekarza by zlecił odpowiednie badania a nawet leki, pielęgniarki by wykonały zalecenia lekarza, nakarmić, przekręcić na łóżku, przewinąć(ponoć procedury szpitalne  przewidują tylko dwukrotne  przewijanie chorego w ciągu dnia)....Sama się nie obroni przed brakiem właściwej opieki szpitalnej.
Dużo się dzieje-nerwy ponoszą, można by książkę napisać.
      W  chwilach wolnych żeby nie zwariować szydełkuję. Na odstresowanie w przerwach między... przy łóżku szpitalnym mamy dłubię serwetki raz jedną raz drugą.
      Rozpoczęłam  i nie mogę zakończyć z powodu zbyt częstego odrywania się od robótki


        Podjęłam się odrobienia wzoru z serwetki wykonanej przez moją prababcię
Na razie przez 3 dni powstało tyle- niewiele ale na uspokojenie  może być




4 komentarze:

  1. Bardzo mi przykro z powodu choroby Twojej Mamy. Pamiętam jak dwa lata temu chorowała moja Babcia. Byłam wtedy przerażona tym, jakie warunki panują w szpitalach. Życzę Twojej Mamie dużo zdrowia, a Tobie dużo siły! (Ps. To będą bardzo ładne serwetki) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Mama jest już w domu. Nie mam wiele do pokazania, jak wykończę serwetkę choć jedną to pokażę. Na razie jestem bardzo zajęta przywołaniem mamy do lepszych warunków. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Przykre :( Bardzo ładne prace:)
    Pozdrawiam i nie trać nadzieii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa dające siłę. Mama już jest w domciu, będzie dobrze. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawiony komentarz