piątek, 2 lutego 2018

Co z tą włóczką?

     W styczniu wzięłam czynny udział w grupie "Podziergajmy wspólnie"- TU  robiąc chustę o nazwie Albanetta.
Z zapasów wybrałam 2 motki włóczki AZZURRA firmy Andrafil i złapałam się za druty.
Robótka, przyjemna, wzór dobrze opisany, w ciągu trzech dni była prawie gotowa.
Zbliżałam się do końca  trzeciej sekwencji wzoru a tu wełenka się kończy.
W poszukiwaniu jeszcze jednego motka przekopałam wszystkie pudła z zapasami. Wełenki brak.
Zaczął się dylemat; wykończyć innym kolorem, spruć ostatnią część wzoru i  zakończyć.
Przyjęłam trzeci wariant...zakończyć bez ostatnich dwóch rzędów.
Na zamknięcie oczek brzegowych zabrakło dwa metry włóczki.
      Podjęłam decyzję pruję i robię od nowa cieńszymi drutami i z małą modyfikacją wersji wcześniej robionej.
Wełenka jest bardzo ładna, dobrego gatunku i szkoda mi jej na byle jak wykonaną robótkę.
Dlaczego o tym piszę? Ku przestrodze. Nie przygotowałam się należycie do wykonania robótki.
Nie zrobiłam próbki dla porównania wielkości z opisem, poszłam na  skróty to i mam za swoje...

     Był sobie sweterek- znudził mi się a może z niego wyrosłam.
Często rozpoczęta robótka przeleżała kilka lat a w tym czasie koncepcja na jej wykonanie się zmieniła.
Wyrzucić szkoda, niteczka i kolorek super... Mam pomysł, spruć i zrobić coś nowego.
Spruta włóczka o... nie najlepiej wygląda. Pogięta, trochę zmechacona.
Co dalej?  Czy się da ją odnowić? Czy włóczkę, do powtórnego dziergania da się wyprostować?
      Po spruciu włóczkę należy uprać, w tym celu najlepiej ją przewinąć na pasma. 
Mokre pasma wieszamy, suszymy. Już jesteśmy blisko upragnionego efektu.
Troszkę się wyprostowała, lecz to jeszcze nie to czego chcemy. Załamania nadal zwykle zostają.
I.. co dalej... a może potraktować ją parą?  Parą pytacie?
Tak to proste choć czasochłonne ale efekt daje znakomity.
Nie wszyscy wiedzą jak to zrobić?
Potrzebny jest np; czajnik lub inne naczynie do gotowania z pokrywką otwieraną z góry, woda i źródło podgrzewania.
Końcówkę włóczki przekładamy przez dziubek czajnika. Włóczkę na kłębku przekładamy poza czajnik przykrywamy lekko pokrywką. 

Podgrzewamy wodę. Przez dziubek czajnika przesuwamy włóczkę.
W ten sposób para wodna prostuje włóczkę.

Wyprostowaną włóczkę nawijamy na kłębek. Stara włóczka jest jak nowa.

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo słoneczka.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Nymphalidea

     Na dworze szaro, smutno.
Czas  na zmianę nastroju.  Wprowadziłam troszkę kolorów do robótek.
    U Renatki prowadzącej bloga Dziergawki- spoglądajcie TU zobaczyłam Nymphalideę. Zaraziła mnie swymi dziełami.
Znalazłam wzór na ravelry TU i TU, w zapasach włóczkę i do roboty.
Duża, długa-można się owinąć kilka razy. Doskonała na zimę.
Trochę przypomina chustę, długość wskazuje na szal.

Tu widać najbardziej jak jest kolorowa.
Chustę robiłam z 10 dag Justy  numeru nie pamiętam.
W czasie robienia była szorstka, po upraniu zrobiła się znacznie delikatniejsza, miękka i lejąca. 
Po blokowaniu zobaczyła ją córa i natychmiast ją przywłaszczyła.

   Dziękuję bardzo za wspaniałe komentarze pod ostatnim wpisem.
Po tak długiej przerwie w prowadzeniu bloga myślałam, że nikt do mnie nie zajrzy a tu niespodzianka i tyle radości.
Serdecznie pozdrawiam, życzę samych miłych radosnych chwil.

czwartek, 25 stycznia 2018

Reaktywować czy też nie?

       Długo mnie tu nie było.
Tylko czasami zaglądałam do Was, nie komentowałam tylko tak cichutko podpatrywałam Wasze dzieła i cieszyłam nimi swoje oczy.
Żyłam troszkę "w zawieszeniu". W tym czasie zaczynałam różne robótki lecz zwykle ich nie kończyłam. Nie dało się trudno... Powstała blokada, którą powoli demontuję...
      Wreszcie coś drgnęło, bliscy chcą aby dla  nich zrobić  chustę, sweterek, skarpety czapkę... Zaczęłam od drobiazgów i wciągnęło tak troszeczkę odrobinkę.
      Znajomi dopominają się o wpisy na blogu,  a tu tyle się zmieniło i nie wiem czy mam jeszcze coś ciekawego do pokazania.
      Pytam się czy wznowić zapiski robótkowe?
Czy wystarczy mi chęci i siły ? Nie wiem. Podejmuję próbę.

       W listopadzie zrobiłam chustę Nurmilintu autorstwa Heidi Alander.
Wzór jest bezpłatny, opis znajduje się TU .
      Doskonały instruktarz po polsku  znalazłam TU .
 Składam wielkie  podziękowania dla Wioli, która pięknymi słowami przekazała swoje umiejętności i doświadczenie w dzierganiu tej chusty.
Chustę zrobiłam z  około 90 gram wełny merino producenta Lana Gatto o nazwie Perlata.
W motku 50 gram jest  233 m.  Niteczka jest dobrze skręcona i ma połysk, przypomina jedwab. Dzierga się z niej znakomicie.
Wzór jest łatwy do wykonania. wielkość można modyfikować zgodnie z ilością posiadanej włóczki jak i upodobaniem.
Moja ma wymiary; długość (najdłuższe ramie) 190 cm,  wysokość 65 cm .

 Nie jest ona pierwsza i ostatnia robiona tym wzorem.

Serdecznie pozdrawiam życząc dużo słoneczka.

poniedziałek, 29 lutego 2016

Rękawiczki do kompletu

W październiku robiłam czapkę dla Ewelki, pokazywałam TU 
W grudniu dorobiłam rękawiczki.
Wzór rękawiczek ma, niektóre elementy wzoru znajdującego się w czapce.
Rękawiczki są takie sobie, nie udały się takie jak planowałam.
Ważne, że spełniają swoją rolę są ciepłe i wygodne.
 Rękawiczki robione z włóczki Lanagold Alize , drutami na żyłce nr 3,5.
Dzisiaj tak pobieliło świat.

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo słoneczka.

środa, 24 lutego 2016

Upominkowa chusta - Publiczna

W ubiegłym roku zobaczyłam na blogu Dagi  YELLOW MLECZYK chustę o nazwie Publiczna.
Zachwyciłam się jej prostotą i delikatnym, wyrazistym wzorem.
Taka inna, chciałam taką wykonać.
W październiku wybrałam wełenkę w kolorze czerwonego wina i rozpoczęłam robótkę.
Miała być dla córki na prezent świąteczny. Pokazywałam zaczątek robótki TU.
Los zmienił  możliwości i potrzeby, wykończenie czeka na lepszą chwilę...
Teraz wykonałam taką dla bardzo miłej osóbki w kolorze beżowo-szarym, to kolor, który lubi.

Chustę wykonałam z 60 gram włóczki Roma, drutami na żyłce nr 3,5.
Rozmiar chusty; długość(najdłuższe ramie) 160 cm, wysokość 75 cm.
Wełenka doskonale się blokuje. Chusta jak waga wskazuje jest lekka i zwiewna.

Życzę samych miłych chwil każdego dnia. Pozdrawiam. 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Skarpety

    Trudno mi się zabrać za poważne dzierganie, zatem robię proste najzwyklejsze skarpety. Bez wzoru, proste, krótkie.
Takie są najwygodniejsze do noszenia.
 Skarpety robiłam z włóczek przeznaczonych do wyrobu skarpet, drutami na żyłce nr 2.
       
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo słoneczka.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Smutna czapka z szalikiem i wesołe ręcznie malowane

 Z potrzeby chwili powstał komplet; czapka i ciepłe otulenie szyi.
      Czapkę i szalik zrobiłam z 18 dag, drutami na żyłce nr 5.
     Dzianie czapki rozpoczęłam od ściągacza w okrążeniach,  następnie 10 cm ściegiem prostym, same oczka prawe.
Zmniejszałam ilość oczek przez zamykanie co 6 oczek w co drugim okrążeniu. 
     Szalik po prostokąt o wymiarach 28 cm x 100 cm. Na dwa cm przed zamknięciem oczek wykonałam dziurki.
Guziki przyszyłam  na dłuższym boku prostokąta.
To prosta robótka wykonana tylko oczkami prawymi..
     Nie znam nazwy włóczki, to coś ze starych zapasów. Skład to chyba akryl.
Przypomina bukle. Jest cieplutka i milutka.

    Ręcznie malowane kubki otrzymałam od wnuczki. Lubi rozweselać mnie swymi pracami.
Bardzo mi się podobają, więc chwalę się nimi.


Dziękuję Wam za zaglądanie do mnie i radowanie mnie Waszymi ciepłymi słowami.
Pozdrawiam, życząc miłego tygodnia.